Tragedia w Kaszmirze. Nie żyje 26 turystów, a 17 jest rannych

We wtorek w rejonie Pahalgam na terytorium Dżammu i Kaszmiru doszło do jednego z najtragiczniejszych incydentów w Indiach od niemal dwóch dekad. Uzbrojeni napastnicy otworzyli ogień do grupy turystów, zabijając 26 osób i raniąc kolejnych 17 – poinformowała w środę lokalna policja. Miejsce ataku – malownicze tereny w Himalajach – od lat przyciągały turystów zarówno z Indii, jak i z zagranicy. Tym razem jednak wizyta w jednym z najpiękniejszych zakątków kraju zakończyła się tragedią, która wstrząsnęła opinią publiczną i ponownie zwróciła uwagę świata na nieustające napięcia w regionie.
Reklama
Reakcja władz kraju
Atak został natychmiast potępiony przez premiera Narendrę Modiego, który skrócił swoją wizytę w Arabii Saudyjskiej i wrócił do New Delhi, aby zająć się sytuacją osobiście. W środę rano spotkał się z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego na lotnisku, a już o 12:30 GMT zwołano pilne posiedzenie rządowe. Minister finansów Nirmala Sitharaman podkreśliła, że obecność premiera w kraju jest wyrazem solidarności z obywatelami w tym „trudnym i tragicznym czasie”. W międzyczasie ministerstwo spraw zagranicznych oraz resort obrony przekazywały bieżące informacje, a na miejsce ataku skierowano setki funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, by rozpocząć zakrojoną na szeroką skalę akcję przeczesywania pobliskich lasów.
Kto stoi za zamachem w Kaszmirze
Za zamach przyznała się mało znana grupa bojowników o nazwie „Kashmir Resistance”. W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu grupa wyraziła sprzeciw wobec rosnącej liczby przybyszy osiedlających się w regionie, twierdząc, że zmieniają oni jego demografię. Bojownicy utrzymywali również, że celem ataku nie byli zwykli turyści, ale osoby powiązane z indyjskimi agencjami bezpieczeństwa, które miały prowadzić działania rozpoznawcze pod przykrywką wycieczki. Indie uznają „Kashmir Resistance” za organizację działającą pod przykrywką pakistańskich ugrupowań takich jak Lashkar-e-Taiba czy Hizbul Mujahideen – organizacje te są uważane przez wiele krajów, w tym Indie i Stany Zjednoczone, za terrorystyczne.
Reklama
Ludzie są załamani
Społeczność lokalna zareagowała na wydarzenia z oburzeniem i bólem. Kilkanaście organizacji społecznych i gospodarczych wezwało do jednodniowego zamknięcia placówek w geście protestu przeciwko przemocy, która zdaniem wielu mieszkańców niszczy rozwój gospodarczy regionu, oparty w dużej mierze na turystyce. Szkoły również zawiesiły zajęcia na ten dzień, a linie lotnicze uruchomiły dodatkowe loty ze Śrinagaru – letniej stolicy Kaszmiru – by umożliwić turystom szybkie opuszczenie terytorium. W związku z uszkodzeniem głównej autostrady przez ulewne deszcze, zainteresowanie lotami gwałtownie wzrosło. Biuro ministra lotnictwa Rammohana Naidu Kinjarapu zorganizowało cztery specjalne loty – dwa do Delhi i dwa do Mumbaju – a dodatkowe pozostają w gotowości.
Turyści w strachu
W rozmowie z mediami jeden z turystów, Sameer Bhardwaj z New Delhi, powiedział: „Nie możemy kontynuować naszej podróży w takiej sytuacji. Musimy priorytetowo traktować nasze bezpieczeństwo. Kiedy wszyscy są spięci i przerażeni, niemożliwe jest cieszenie się wakacjami”. Telewizje w całych Indiach pokazywały obrazy turystów pakujących w pośpiechu swoje bagaże i opuszczających hotele.
Reklama
🇮🇳 DEADLIEST TOURIST ATTACK IN KASHMIR IN YEARS: OVER 20 KILLED IN SHOOTING
— Mario Nawfal (@MarioNawfal) April 22, 2025
More than 20 people were killed after gunmen opened fire on tourists in Baisaran, a mountain meadow 5km from Pahalgam and about 90km from Srinagar.
The area is popular with tourists, especially in… pic.twitter.com/qwfkGycxqC
Miejsce pełne napięć
Kaszmirski region, od dawna będący źródłem napięć pomiędzy Indiami a Pakistanem, przeżywa kolejną odsłonę kryzysu. Od 1989 roku trwa tam antyindyjskie powstanie, które pochłonęło dziesiątki tysięcy ofiar. W 2019 roku rząd Modiego odebrał regionowi specjalny status, dzieląc go na dwa terytoria federalne i umożliwiając osiedlanie się obywatelom z innych części kraju.
Reklama
Zmiany te, zdaniem krytyków, pogłębiły niepokoje społeczne i zaostrzyły stosunki z Pakistanem, który również rości sobie prawa do regionu. Ataki na turystów pozostają rzadkością, lecz ich tragiczne konsekwencje podważają narrację o postępującej stabilizacji w Kaszmirze i stawiają pod znakiem zapytania skuteczność obecnej polityki rządu względem tego spornego obszaru.
Dziękujemy za przeczytanie całego artykułu.
źródło: Reuters
autor: KZ | 23.04.2025, 10:15