Starlink Elona Muska kontra chińskie konstelacje – trwa wojna o orbitę

Technologiczna wojna w przestrzeni. Starlink Elona Muska kontra chińskie konstelacje

Foto: Samferdselsdepartementet / flickr.com

Starlink, satelitarna sieć założona przez Elona Muska, staje przed coraz większym wyzwaniem ze strony chińskich rywali. Chiny, intensywnie wspierając zarówno państwowe projekty, jak i prywatne firmy, dążą do zdobycia dominacji na rynku satelitarnego internetu. Kluczowym elementem tej rywalizacji są megakonstelacje satelitów umieszczone na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO), które pozwalają na szybkie dostarczanie Internetu, szczególnie w trudno dostępnych regionach.

Reklama

Starlink, będący liderem tej technologii, dysponuje już ponad 7000 satelitami i planuje zwiększyć ich liczbę do 42 000 przed końcem dekady. Tymczasem Chiny, korzystając z rządowego wsparcia i znacznych inwestycji, zamierzają przejąć inicjatywę, umieszczając na orbicie tysiące własnych urządzeń.

Konkurencja ze wschodu

Jednym z głównych konkurentów Starlinka jest chińska firma SpaceSail, która rozwija swoją globalną działalność. W listopadzie 2023 roku ogłosiła, że prowadzi rozmowy z ponad 30 państwami, a także podpisała umowę dotyczącą wejścia na rynek brazylijski. Dwa miesiące później zainicjowała działalność w Kazachstanie. Rząd Brazylii, mimo wcześniejszych napięć politycznych z Muskiem, przyjął ofertę chińskiej firmy z zadowoleniem, widząc w niej szansę na zwiększenie dostępu do Internetu w odległych regionach. SpaceSail planuje wystrzelenie 648 satelitów LEO w 2024 roku, a do 2030 roku chce mieć na orbicie aż 15 000 urządzeń. Chiny, z kolei, planują w ciągu kolejnych dekad umieścić na orbicie 43 000 satelitów, co stawia przed Starlinkiem poważne wyzwanie.

Walka o orbitę

Rozwój Starlinka postrzegany jest przez Pekin jako potencjalne zagrożenie. Dokumenty chińskich firm i badania naukowe wskazują, że Chiny nie tylko inwestują w konkurencyjne rozwiązania, lecz także finansują wojskowe projekty monitorowania konstelacji satelitarnych Starlinka. W 2023 roku Chiny osiągnęły rekordową liczbę 263 wystrzelonych satelitów, a krajowe firmy zgłosiły 2449 patentów związanych z technologią satelitarną LEO, co stanowi piętnastokrotny wzrost w porównaniu z 2019 rokiem. Część tych badań ma charakter militarny, koncentrując się na śledzeniu i monitorowaniu satelitów Starlinka.

Reklama

Technologiczna gra mocartstw

Rywalizacja o satelitarny internet stała się kluczowym elementem globalnej technologicznej gry. Waszyngton obawia się, że chińska dominacja w tej dziedzinie mogłaby rozszerzyć wpływy Pekinu na kraje rozwijające się. W lutowym raporcie think tanku American Foreign Policy Council podkreślono konieczność zacieśnienia współpracy Stanów Zjednoczonych z krajami Globalnego Południa, aby ograniczyć chińską ekspansję cyfrową. Chińska konstelacja satelitarna Qianfan, będąca częścią inicjatywy Pasa i Szlaku, może stanowić narzędzie geopolitycznego wpływu Chin, co budzi obawy wśród zachodnich przywódców.

Ogromne inwestycje w Chinach

Rozwój technologii satelitarnych w Chinach to nie tylko domena sektora państwowego, lecz także prywatnych przedsiębiorstw. Przykładem jest firma Hongqing Technology, założona w 2017 roku, która obecnie tworzy konstelację 10 000 satelitów. W ostatnim miesiącu pozyskała 340 milionów juanów od inwestorów powiązanych z państwem. W 2023 roku SpaceSail zdobył około 930 milionów dolarów na rozbudowę infrastruktury produkcyjnej. Dzięki tym znacznym inwestycjom Chiny mogą w szybkim tempie niwelować różnice technologiczne dzielące je od Starlinka.

Znaczenie rywalizacji dla świata

Jednym z kluczowych aspektów tej rywalizacji jest wykorzystanie satelitarnych sieci do celów wojskowych. Starlink odegrał istotną rolę w wojnie na Ukrainie, zapewniając stabilne połączenie internetowe zarówno dla cywilów, jak i dla wojska. Chińscy naukowcy wojskowi zwrócili uwagę na tę technologię, analizując jej znaczenie w kontekście bezpieczeństwa narodowego.

Reklama

Armia Ludowo-Wyzwoleńcza ChRL rozwija narzędzia służące do śledzenia oraz zakłócania megakonstelacji, inspirując się między innymi strategią polowania humbaków, które otaczają swoje ofiary spiralnymi bąbelkami. To pokazuje, jak poważnie Pekin traktuje technologiczny wyścig w przestrzeni kosmicznej. Eksperci zwracają uwagę, że obecna sytuacja w przestrzeni kosmicznej przypomina „wolną amerykankę” gdzie panuje atmosfera eksperymentowania, innowacji i rywalizacji o kluczowe pozycje na orbicie, a pionierzy tej technologii cieszą się obecnie dużą swobodą działania, zanim pojawią się bardziej rygorystyczne regulacje prawne. Chiny starają się zabezpieczyć jak największą liczbę miejsc na orbicie, co może mieć istotny wpływ na przyszłe zasady i standardy dotyczące satelitarnego internetu.

Co zrobi Musk

Wobec nasilającej się konkurencji Starlink musi nie tylko zwiększać liczbę swoich satelitów, ale również umacniać współpracę z rządami i partnerami na całym świecie. Na przykład Brazylia, oprócz rozmów z SpaceSail, prowadzi negocjacje także z Project Kuiper Jeffa Bezosa oraz kanadyjską firmą Telesat. Wzrost liczby graczy na rynku sprawia, że pozycja Starlinka nie jest już tak niezagrożona jak jeszcze kilka lat temu.

Nie tylko USA i Chiny. Alternatywa dla Starlinka

Oprócz Stanów Zjednoczonych i Chin które są na zaawansowanym stadium projektów, nad własnymi systemami satelitarnego internetu pracuje kilka innych krajów, dążąc do uniezależnienia się od zagranicznych technologii oraz zwiększenia swoich możliwości komunikacyjnych. W Europie Unia Europejska ogłosiła plany stworzenia suwerennej konstelacji satelitarnej IRIS², która ma zapewnić bezpieczne połączenia internetowe i zwiększyć cyfrową niezależność kontynentu. Francja rozwija projekty w ramach firmy Eutelsat, która po przejęciu brytyjskiego OneWeb stała się kluczowym graczem w europejskim sektorze satelitarnym. 

Reklama

Szwedzi również nie próżnowali, a ich odpowiednik omawianej technologi jest obecnie testowany w Ukrainie. Indie również inwestują w własną infrastrukturę orbitalną – firma Bharti Enterprises, będąca jednym z głównych udziałowców OneWeb, wspiera rozwój systemów satelitarnych, które mają konkurować ze Starlinkiem. Rosja, obawiając się zachodniej dominacji w przestrzeni kosmicznej, prowadzi prace nad systemem Sfera, który w przyszłości ma dostarczać szerokopasmowy internet na terenie całego kraju. Również Japonia i Kanada analizują możliwości budowy narodowych konstelacji satelitarnych, starając się rozwijać alternatywne rozwiązania, które mogłyby konkurować z amerykańskimi i chińskimi megakonstelacjami. Widać więc, że globalny wyścig o dominację w dziedzinie internetu satelitarnego obejmuje coraz więcej państw, które nie chcą pozostawać w tyle za gigantami tej technologii.

Przyszłość satelitarnego internetu

Najbliższe lata satelitarnego internetu zależą nie tylko od liczby umieszczonych na orbicie urządzeń, ale także od innowacyjności technologii, kosztów oraz międzynarodowych regulacji. Chiny, dysponując wsparciem państwowym i ogromnymi inwestycjami, stają się coraz bardziej poważnym konkurentem dla Starlinka.

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie całego artykułu.

 

źródło: Reuters

autor: KZ | 24.02.2025, 8:41

tagi: Aktualności, Technologie, Biznes

NIE PRZEGAP

Reklama