Jak donosi Reuters, po dniu strat przekraczających nieco 1%, ceny ropy zdołały zmienić trend i odbić się w piątek. Inwestorzy nabrali ostrożnego optymizmu, co do malejącego prawdopodobieństwa niewypłacalności USA.

Do 04:20 GMT cena ropy US West Texas Intermediate wzrosła o 48 centów, czyli o 0,07 procent, do 72,34 USD, podczas gdy kontrakty futures na Brent wzrosły o 59 centów, czyli o 0,08 procent, do 76,45 USD za baryłkę.

Decydująca kwestia

Yeap Jun Rong, strateg rynkowy w IG, stwierdził, że „rynki wyceniają ryzyko niewypłacalności amerykańskiego długu, co przekłada się na bardziej ryzykowne środowisko i pewne spadki zakupów ropy Brent z poprzednich warunków wyprzedania”. Wszystko zależy teraz od tego, czy tendencja wzrostowa może zostać podtrzymana po rozwiązaniu problemu pułapu szeroko dyskutowanego ostatnio zadłużenia USA.

Inwestorzy nie wydają się być pozytywnie nastawieni co do kwestii spłaty zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Bieżące dane o inflacji mogą sygnalizować dodatkowe podwyżki stóp procentowych ze strony globalnych banków centralnych, a nastroje są nadal mieszane. Dwóch decydentów Fed również hamuje optymizm i uważa, że stopa inflacji w USA nie spada wystarczająco szybko, aby Rezerwa Federalna przestała podnosić stopy procentowe.