Unikalne doświadczenie w meksykańskiej lagunie
Laguna San Ignacio, położona na zachodnim wybrzeżu półwyspu Baja California Sur w Meksyku, to unikatowe na skalę światową miejsce, gdzie szare wieloryby z Pacyfiku regularnie nawiązują kontakt z ludźmi. Te imponujące ssaki, które jeszcze w XVIII i XIX wieku były na skraju wyginięcia, teraz same przypływają, by nas obserwować. Co roku, od stycznia do połowy kwietnia, wieloryby wyruszają w podróż liczącą ponad 19 300 kilometrów z lodowatych wód Arktyki do ciepłych wód Baja California, gdzie rozmnażają się i rodzą młode. To tutaj dochodzi do fascynujących spotkań między ludźmi a dziką przyrodą, które nie mają sobie równych w innych częściach świata.
Reklama
Wyjątkowe wieloryby
Szare wieloryby, osiągające masę nawet 40 ton, zaskakują swoją łagodnością i ciekawością wobec ludzi. Kiedy podpływają do łodzi, ocierają się o burtę, wynurzają się na powierzchnię, a ich ogromne oczy przypominające wielkością piłki baseballowe śledzą ludzi, jakby chciały się upewnić, że są obserwowane. Co ciekawe, to wieloryby często zainicjują kontakt – nie tylko podpływają do łodzi, ale czasem nawet przynoszą swoje cielęta, jakby chciały pochwalić się nimi przed ludźmi. Spotkania te są niezwykle emocjonujące, a obserwowanie majestatycznego olbrzyma z tak bliskiej odległości to niezapomniane przeżycie.
Zjawiskowe miejsce z unikalnymi mieszkańcami
Laguna San Ignacio jest wyjątkowym miejscem, w którym wieloryby z Baja California same szukają kontaktu z człowiekiem. Biolodzy morscy twierdzą, że to zachowanie wynika z połączenia kilku czynników. Przede wszystkim, wieloryby w lagunie nie są zagrożone – laguna jest chronionym sanktuarium, wolnym od zagrożeń związanych z działalnością człowieka. Dzięki temu, zwierzęta czują się bezpiecznie, co sprzyja ich naturalnej ciekawości. Według badaczy, takich jak dr Steven Swartz, matki przekazują tę ciekawość młodym wielorybom, ucząc ich, że łodzie i ludzie nie stanowią zagrożenia, a są elementem otaczającego świata, który warto poznać.
Szukają wrażeń i interakcji
Wieloryby są z natury stworzeniami dotykowymi. Uwielbiają kontakt fizyczny, a ocieranie się o przedmioty, w tym łodzie, jest dla nich formą komunikacji. Co więcej, w lagunie wieloryby nie muszą się martwić o pożywienie – karmią się w Arktyce, więc w ciepłych wodach Baja mogą bardziej skupiać się na interakcji. Naukowcy sugerują, że mogą nawet się nudzić i z tego powodu szukają dodatkowej stymulacji, a kontakt z człowiekiem jest dla nich formą rozrywki. Choć nie możemy z całą pewnością powiedzieć, dlaczego wieloryby wykazują takie zachowanie, jedno jest pewne – robią to dobrowolnie, z własnej woli, bez żadnego przymusu ze strony człowieka.
Reklama
Jak to zobaczyć
Obserwowanie wielorybów w Laguna San Ignacio odbywa się pod ścisłymi zasadami ochrony środowiska. Tylko 16 łodzi rybackich może jednocześnie znajdować się w specjalnie wyznaczonej strefie sanktuarium, a ich silniki muszą być wyłączone, gdy wieloryby się zbliżają. Wszystko po to, aby minimalizować wpływ człowieka na te olbrzymy. Co najważniejsze, to nie człowiek ściga wieloryby – to wieloryby same wybierają, czy chcą podpłynąć bliżej. Taka odpowiedzialna turystyka, ściśle regulowana, pozwala cieszyć się niezwykłymi spotkaniami z dziką przyrodą, jednocześnie zapewniając zwierzętom pełne bezpieczeństwo.
Trudne losy tych zwierząt w rejonie
Historia szarych wielorybów w Baja California jest jednocześnie opowieścią o ogromnym zagrożeniu i sukcesie ochrony przyrody. W XVIII i XIX wieku wieloryby były intensywnie zabijane, co niemal doprowadziło do ich wyginięcia. W tamtych czasach miały reputację „ryb diabła” – agresywnych i niebezpiecznych stworzeń, które walczyły o przetrwanie. Jednak w 1972 roku doszło do pierwszego pokojowego spotkania między człowiekiem a wielorybem, co zmieniło postrzeganie tych zwierząt. Od tego czasu ludzie zaczęli dostrzegać, że te ogromne stworzenia są raczej ciekawskie niż groźne, a ich kontakty z człowiekiem mogą być łagodne i przyjazne.
Wielorybi azyl
Kolejnym krokiem w ochronie szarych wielorybów była decyzja meksykańskiego rządu z 1972 roku o utworzeniu rezerwatu przyrody San Ignacio Lagoon. W 1988 roku laguna stała się sanktuarium wielorybów, a pięć lat później została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Te działania przyczyniły się do odrodzenia populacji szarych wielorybów, które w 1994 roku zostały usunięte z listy gatunków zagrożonych wyginięciem. Mimo tych sukcesów, ochrona laguny była zagrożona w 2000 roku, kiedy planowano budowę wielkiej fabryki soli na terenie rezerwatu. Dzięki wysiłkom lokalnej i międzynarodowej społeczności, projekt został wstrzymany, a laguna pozostała bezpiecznym miejscem dla wielorybów.
Reklama
Jedyne w swoim rodzaju
Laguna San Ignacio to nie tylko sanktuarium przyrody, ale także przykład, jak zaangażowanie lokalnych społeczności i międzynarodowa współpraca mogą doprowadzić do sukcesu w ochronie zagrożonych gatunków. Dziś laguna jest uważana za jedną z największych historii sukcesu w dziedzinie ochrony środowiska. Miejsce to przyciąga turystów z całego świata, którzy chcą doświadczyć unikalnych spotkań z szarymi wielorybami. Jednak to właśnie dbałość o równowagę między człowiekiem a naturą sprawia, że Laguna San Ignacio pozostaje wyjątkowym miejscem, gdzie wieloryby przypływają, aby nas obserwować – a nie odwrotnie.
Dziękujemy za przeczytanie całego artykułu.
źródło: BBC
autor: KZ | 08.10.2024, 18:32
tagi: Podróże, Styl życia