Mieszko R. chciał zostać drapieżnikiem. Prokurator ujawnia wstrząsające kulisy zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim

Mieszko R. chciał zostać drapieżnikiem. Prokurator ujawnia wstrząsające kulisy zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim

Mieszko R. chciał zostać drapieżnikiem. Prokurator ujawnia wstrząsające kulisy zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim
Źródło: KSP

Sprawa Mieszka R. to jeden z najbardziej szokujących przypadków ostatnich lat. Brutalne morderstwo, przypadkowa ofiara i zatrważające motywy sprawcy stawiają wiele pytań nie tylko o psychikę młodego mężczyzny, ale i o skuteczność systemu prewencji.

  • Mieszko R. aresztowany – szokujące szczegóły morderstwa na UW
  • „Chciałem zabić, by stać się drapieżnikiem” – przerażające słowa 22-latka
  • Morderstwo ze szczególnym okrucieństwem: nowe fakty w sprawie Mieszka R.
  • Kim była ofiara zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim?
  • Czy Mieszko R. jest poczytalny? Sąd zleca obserwację psychiatryczną
  • Sprawa Mieszka R.: motyw, który mrozi krew w żyłach

Reklama

Wstrząsające wyznania w sądzie

Mieszko R., 22-latek oskarżony o brutalne morderstwo pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Decyzję podjął warszawski sąd po rozpatrzeniu wniosku prokuratury. Podczas piątkowego posiedzenia 9 maja, mężczyzna nie tylko przyznał się do winy, ale też przedstawił przerażające motywy swojej zbrodni.

„Na świecie są drapieżniki i ofiary”

Tak swój czyn uzasadnił podejrzany. Z relacji prokuratora Kamila Kowalczyka wynika, że R. chciał stać się drapieżnikiem, a w jego przekonaniu dopiero zabójstwo mogło mu to zapewnić. Jego słowa wywołały szok nawet wśród doświadczonych śledczych. – „To, co powiedział, mrozi krew w żyłach” – podsumował Kowalczyk.

Dramat na UW – ofiara była przypadkowa

Jak wykazało dotychczasowe śledztwo, ofiara brutalnej zbrodni nie była wcześniej znana napastnikowi. Kobieta pracowała na Uniwersytecie Warszawskim, a wszystko wskazuje na to, że padła ofiarą czystego przypadku. Prokuratura potwierdza, że wybór ofiary był losowy. – „Tak, na to wychodzi” – przyznał prokurator. To jeszcze bardziej podkreśla brutalność i bezsens tego czynu.

Reklama

Nieplanowana zbrodnia? Wersja podejrzanego pod lupą

Mimo złożonych wyjaśnień, R. odmówił odpowiedzi na pytanie, czy morderstwo było planowane. Z jego relacji wynika jednak, że decyzję o ataku podjął spontanicznie, niemal tuż przed zbrodnią. Ta deklaracja wzbudziła wątpliwości śledczych, którzy planują poddać go sądowo-psychiatrycznej obserwacji. Jej celem będzie ocena, czy 22-latek był poczytalny w chwili popełnienia czynu.

Trzy poważne zarzuty: morderstwo, znieważenie zwłok, usiłowanie zabójstwa

Mieszko R. usłyszał już trzy zarzuty:

  • Zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem – zagrożone karą co najmniej 15 lat więzienia lub dożywociem.
  • Znieważenie zwłok – przestępstwo zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub do 2 lat więzienia.
  • Usiłowanie zabójstwa kwalifikowanego, którego skutkiem były średnie obrażenia ciała.

Reklama

Obserwacja psychiatryczna może być kluczowa dla dalszego toku sprawy

To od jej wyników zależeć będzie, czy Mieszko R. stanie przed sądem jako osoba w pełni świadoma swoich działań. Jeśli biegli potwierdzą jego niepoczytalność, sąd może zastosować zupełnie inny tryb postępowania.

Dziękujemy za przeczytanie całego artykułu.

źródło: Polska Policja, X

autor: KZ | 10.05.2025, 08:27

tagi: Aktualności, Warszawa

 

NIE PRZEGAP

Reklama