Koło ratunkowe

Linia ratunkowa w wysokości 30 miliardów dolarów dla First Republic Bank została ogłoszona 17 marca, co rozwiało obawy rynku dotyczące zbliżającego się załamania sektora bankowego, ale późne spadki akcji borykającego się z problemami amerykańskiego pożyczkodawcy ujawniły, że inwestorzy nadal obawiają się pęknięć w sektorze. Główne amerykańskie banki w czwartek wstrzyknęły pieniądze do banku z siedzibą w San Francisco, przybywając mu na ratunek, ponieważ kryzys, w którym się znajdował, pogłębiał się z powodu upadku dwóch innych średniej wielkości amerykańskich pożyczkodawców w poprzednim tygodniu.

Źródło posiadające wiedzę na temat negocjacji powiedziało, że porozumienie zostało osiągnięte w tym tygodniu przez wpływowe osobistości, w tym sekretarz skarbu USA Janet Yellen, prezesa Rezerwy Federalnej Jerome’a ​​Powella i dyrektora generalnego JPMorgan Chase Jamiego Dimona. Sprawa została dopięta niecały dzień po szwajcarskim banku Credit Suisse. Po pracowitym tygodniu dla akcji banków, czwartkowe i piątkowe transakcje pomogły uspokoić światowe rynki.

Płynność i koszty

Akcje First Republic spadły w obrocie giełdowym o 17% po tym, jak bank ogłosił, że przestanie wypłacać dywidendy, ujawnił swoją sytuację gotówkową i wymaganą kwotę awaryjnej płynności, mimo że ich akcje zamknęły się na poziomie 10% na wieść o ratunek. Analitycy twierdzą, że chociaż władze wydają się chętne do natychmiastowego zajęcia się ryzykiem systemowym, obawiają się, że możliwość kryzysu bankowego wciąż żywa.

„Będą trzymać pieniądze w First Republic, aby utrzymać je w swoich własnych interesach, aby powstrzymać atak na bank. Następnie będą je stopniowo odbierać, a bank będzie powoli umierał”, według Mathana Somasundarama, założyciela firmy badawczej Deep Data Analytics z siedzibą w Sydney. Somasundaram powiedział, że Yellen dała jasno do zrozumienia poprzedniej nocy, że wszystkie depozyty bankowe są bezpieczne bez względu na to w jakim stanie będzie bank.