Czekał trzy miesiące, by się odegrać. Dlaczego zachowanie Sikorskiego wobec Muska budzi mieszane uczucia?

W marcu 2025 roku doszło do ostrej wymiany zdań między Radosławem Sikorskim, ministrem spraw zagranicznych Polski, a Elonem Muskiem, właścicielem SpaceX i platformy X (dawniej Twitter). Ta sytuacja doczekała się swojej kontynuacji w chwili kiedy Musk kończy współpracę z Trumpem w atmosferze skandalu. Moment ten postanowił wykorzystać Radosław Sikorski odpowiadając amerykańskiemu miliarderowi po 3 miesiącach od ich ostatniej rozmowy.
Reklama
Wymiana zdań Sikorskiego z Muskiem
Iskrą zapalną była wypowiedź Muska, który stwierdził, że bez jego systemu Starlink ukraiński front by się załamał. Sikorski odpowiedział, przypominając, że Polska finansuje usługę Starlink dla Ukrainy, co kosztuje około 50 milionów dolarów rocznie. W odpowiedzi Musk nazwał Sikorskiego „małym człowieczkiem” i zasugerował, że Polska płaci jedynie niewielką część kosztów, dodając, że nie ma alternatywy dla Starlinka.
Odpowiedź Sikorskiego po 3 miesiącach
W polityce tempo reakcji bywa bardzo ważne, a w dobie mediów społecznościowych często liczy się każda minuta. Tymczasem, Radosław Sikorski postanowił poczekać aż trzy miesiące, zanim odniósł się do wpisu Elona Muska. Taka zwłoka zaskoczyła wielu obserwatorów i sprawiła, że cała sytuacja wygląda raczej na osobistą próbę odegrania się niż na przemyślaną dyplomatyczną strategię.
Reklama
Gorąco na linii Musk – Trump i tweet Radosława Sikorskiego
Spór między Muskiem, a Trumpem wywołał w czerwcu niemałe poruszenie. Miliarder publicznie poparł impeachment byłego prezydenta i mocno skrytykował jego politykę celną. Po trzech miesiącach milczenia Sikorski zdecydował się wbić szpilę Muskowi, pisząc krótko: „Widzisz, wielki człowieku, polityka jest trudniejsza, niż myślałeś.” Brzmiało to trochę, jak długo wyczekiwany komentarz, który miał za zadanie przede wszystkim przypomnieć o sobie i zaznaczyć swoją pozycję.
Odpowiedni moment?
Warto jednak zastanowić się, czy w ogóle polski minister spraw zagranicznych powinien angażować się w wewnętrzne spory polityczne innych krajów, szczególnie tak ważnych sojuszników, jak Stany Zjednoczone? Czy nie lepiej skupić się na sprawach, które mają bezpośredni wpływ na polską politykę zagraniczną? Dla wielu taka ingerencja w amerykańskie rozgrywki mogła wyglądać na niepotrzebne mieszanie się i osobisty rewanż.
Trzy miesiące czekania na odpowiedź – to sporo czasu. Czy było to oznaką cierpliwości i przemyślanej strategii, czy raczej efektem urażonej dumy, która domagała się odwetu w odpowiednim momencie?
Reklama
See, big man, politics is harder than you thought. https://t.co/2QMoCCPSgG
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) June 5, 2025
Oczywiście, tweet Sikorskiego zdobył sporo uwagi i wywołał ożywioną dyskusję. Ale czy to naprawdę wzmocniło pozycję Polski na arenie międzynarodowej? Kolejne pytanie, które zadaje sobie opinia publiczna, to czy wpis szefa MSZ zostanie zauważony i doczeka się kolejnej wymiany zdań na linii Musk-Sikorski?
Reklama
Rola Muska w administracji Trumpa
Przypomnijmy też, że Elon Musk nie jest politykiem i obecnie nie pełni żadnej oficjalnej roli w amerykańskiej administracji. Dlatego nasuwa się pytanie, czy warto angażować polską dyplomację w takie medialne przepychanki?
Dziękujemy za przeczytanie całego artykułu.
źródło: media, X
autor: RT | 06.06.2025, 9:18