Alert! We wtorek rano gołoledź sparaliżowała Polskę
W wielu polskich miastach, wtorkowy poranek przywitał mieszkańców marznącym deszczem i gołoledzią, która najczęściej pojawia się cieplejszego dnia z opadami po mroźnym dniu lub nocy. Nie można poruszać się po chodnikach, szkoły odwołały lekcje, a autobusy nie wyjechały na drogi. Sprawdź, gdzie panują bardzo trudne warunki.
Reklama
Gołoledź sparaliżowała poranny ruch w polskich miastach
Fatalna sytuacja jest na drogach przynajmniej 13 województw. Deszcz ze śniegiem i panująca ślizgawka utrudniają kierowcom jazdę, a pieszym poruszanie się na chodnikach. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że na drogach krajowych pracuje ponad 1200 pługów i piaskarek. W Białymstoku odwołano lekcje w szkołach i rano nie jeździła komunikacja miejska. W warmińsko-mazurskim odnotowano wiele kolizji. W wielu miastach solarki mają problem z podjazdami na wzniesienia. Na drogach województwa opolskiego również panują wyjątkowo trudne warunki drogowe, a część lokalnych dróg może być nieprzejezdnych. Jednak, z godziny na godzinę, sytuacja dochodzi do normy.
Trudna sytuacja rano w Białymstoku
Lód na chodnikach i drogach zapanował prawie w całej wschodniej Polsce. Z samego rana Prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski, zaapelował do dyrektorów szkół, aby z uwagi na trudną sytuację komunikacyjną odwołali zajęcia w szkołach. Wstrzymano ruch autobusów, ponieważ panująca gołoledź uniemożliwiła bezpieczne poruszanie się po drogach, a firmy odśnieżające kilkukrotnie posypywały ulice solą. Niestety padający deszcz natychmiast zamarza. Po 8 rano sytuacja na drogach zaczęła się poprawiać i zakomunikowano, że autobusy będą stopniowo wyjeżdżały na ulice.
Gołoledź na warszawskich chodnikach
Na warszawskich ulicach również zapanowała szklanka. W stolicy od godziny 22 do 6.30 posypano w sumie 1600 kilometrów jezdni, jednak wciąż do Zarządu Oczyszczania Miasta wpływają zgłoszenia o oblodzonych chodnikach. Warszawiacy z dużym trudem poruszają się po stołecznych chodnikach i często muszą podpierać się o ogrodzenia lub zaparkowane auta. Oblodzone są też schody prowadzące do metra. ZOM poinformowało, że „pracują ekipy porządkowe, a ich zadanie to przeciwdziałanie i likwidacja śliskości, w pierwszej kolejności na kładkach i schodach, przystankach, a także w miejscach, gdzie ruch pieszych jest największy, np. dojściach do metra i 4400 przystankach. W sumie do posypania piaskiem i solą mają aż 3,5 mln m kw. terenów”.
autor: KZ | 20.12.2022
tagi: Aktualności, Styl życia