Co proponuje rolnikom polski rząd

Od kilku tygodni polska opinia publiczna żyje aferą wokół eksportu ukraińskiego zboża do Polski. Okazało się, że techniczne zboże było wykorzystywane do produkcji żywności przeznaczonej dla ludzi. W związku z powyższym przedstawiciele rządu zapowiedzieli, że przeprowadzony zostanie powszechny skup zboża, które zalega w silosach i magazynach, przy dopłacie co najmniej 1400 zł. Oprócz dopłat do powszechnego skupu zboża ogłoszono podtrzymanie systemu dopłat do nawozów w wysokości 500 zł, ale najpierw zgodę musi wyrazić Komisja Europejska. Zapowiedziano także podniesienie kwoty dopłat do paliwa rolniczego do wysokości 2 zł za litr.

To dużo czy mało?

Z informacji przekazanych przez ministerstwo rolnictwa, w ubiegłym tygodniu za 1 tonę zboża polscy rolnicy otrzymywali średnio 1200 zł. Obiecana kwota jest zatem o co najmniej kilkanaście procent wyższa niż obecna cena rynkowa. Niemniej, już na początku tego roku rolnicy otrzymywali średnio 1400 zł za 1 tonę, ale dla porównania, wiosną 2021 za 1 tonę zboża można było dostać poniże 1000 zł.

Napływ technicznego zboża z Ukrainy

Prokuratura prowadzi śledztwo dot. sprzedaży zboża technicznego z Ukrainy, które trafiło do polskich firm, a następnie zostało wykorzystane przy robieniu mąki. Takie zboże jest niebezpieczne dla zdrowia, znajduje się w nim cała gama zakazanych substancji. Z powodu niekontrolowanego napływu zbóż z Ukrainy w polskich magazynach zalega ok. 4 mln t pszenicy, a ceny na rynku spadają. Część tego zboża, które określane jest jako techniczne, może być jednak fatalnej jakości. Jak informuje serwis rolniczy agroprofil.pl, „na przygranicznych polach na granicy z Ukrainą leżą hałdy zgniłego ziarna, głównie kukurydzy i pszenicy. To wierzchnia warstwa zbutwiałego zboża, jakie transportowane jest z Ukrainy wagonami kolejowymi tzw. węglarkami”.