W poniedziałek ceny ropy pozostały w dużej mierze niezmienione, ponieważ oczekiwania na zmniejszenie podaży spowodowane cięciami OPEC+ zostały częściowo zniwelowane obawami o globalne niepokoje makroekonomiczne i potencjalne przyszłe podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA.

Poniedziałkowe liczby

Jak informuje Reuters, do godziny 04:04 GMT kontrakty futures na ropę Brent wzrosły o 0,8% w porównaniu z poprzednim dniem, rosnąc o 4 centy do poziomu 45 USD za baryłkę. Ropa US West Texas Intermediate zakończyła się ceną 70,67 USD za baryłkę, co oznacza wzrost o 3 centy w stosunku do ceny zamknięcia z poprzedniej sesji. Ponieważ dwie największe gospodarki świata, USA i Chiny, straciły impet w drugim kwartale, Brent spada czwarty kwartał z rzędu do końca czerwca, podczas gdy WTI odnotowała drugi z rzędu kwartalny spadek.

Obawy rosną

Po piątkowych danych, które pokazały, że inflacja w USA utrzymuje się powyżej celu banku centralnego na poziomie 2 proc. i podsyciły oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp procentowych, wzrosły obawy o dalsze spowolnienie, które negatywnie wpłynie na popyt na paliwa.