Piątek – 10 lutego

Piątkowy poranek będzie mroźny, szczególnie w województwie podkarpackim, gdzie temperatura wyniesie nawet -12 stopni Celsjusza. Na północnym zachodzie kraju w tym czasie będzie +4 stopnie, co oznacza, że różnica temperatur pomiędzy skrajnymi regionami Polski w tym samym czasie wyniesie nawet kilkanaście stopni. Popołudniu wciąż będzie duża różnica w temperaturze pomiędzy północą a południem, ale nie będzie już tak znacząca. Najzimniej będzie w górzystych terenach małopolski, gdzie temperatura nawet w ciągu dnia wyniesienie kilkanaście stopni na minusie. Popołudniu spodziewane są intensywne opady deszczu, szczególnie na północnym zachodzie, natomiast śnieg będzie występował miejscowo praktycznie w całym kraju, a w nocy w piątku na sobotę już w całej północnej i centralnej Polsce.

Sobota – 11 lutego

Sobota przywita nas intensywnymi opadami śniegu na terenie niemalże połowy kraju od Wrocławia, przez Kalisz, Włocławek, Olsztyn i Suwałki. Z biegiem dnia śnieg będzie przesuwał się na południowy wschód i stopniowo zanikał. Równolegle, jak śnieg będzie zanikał, od północy i północnego zachodu, nad Polskę będą wdzierały się intensywne opady deszczu. Sobotni poranek będzie także cieplejszy. Na północnym zachodzie rano spodziewana jest temperatura +7 stopni Celsjusza, podczas gdy na południowym wschodzie temperatura będzie wahać się od 0 do -4 stopni. W górnych partiach gór temperatura wciąż będzie na poziomie minus kilkunastu stopni. W ciągu dnia temperatura w kraju wyniesie nawet +8 stopni Celsjusza, a na Podkarpaciu i w Małopolsce mróz będzie już nieznaczny i wyniesie nie więcej niż -1/-2 stopnie.