Ćwierćfinały Mistrzostw Świata w piłce nożnej
Emocji związanych z mundialem ciąg dalszy. Już w piątek zostaną rozegrane pierwsze ćwierćfinałowe mecze, w których zmierzą się reprezentacje Chorwacji z Brazylią i Holandii z Argentyną. Obydwa piątkowe zestawienia, to prawdziwa gratka dla fanów futbolu i nie tylko.
Reklama
Chorwacja – Brazylia
Chorwacja, mimo swojej wybornej gry dotychczas, nie jest faworytem w spotkaniu z Brazylią, ale ten mundial już nie raz zaskakiwał. W przeciwieństwie do Brazylii, trzon zespołu z południa Europy stanowią starsi zawodnicy, tacy jak Modric, czy Perisic, którzy są głównym motorem napędowym zespołu mimo, że coraz ciężej znoszą trudy rozgrywanych spotkań. Trener Zlatko Dalić doskonale wie, że aby utrzymać ten motor w sile, musi rotować zespołem. Niestety, drużyna z Chorwacji nie może pochwalić się takim napastnikiem, jak Brazylijczycy. W meczu z Brazylią zagra najprawdopodobniej Marko Livaja. W drużynie Canarinhos cały gwiazdozbiór jest w dobrej formie, nie licząc bocznych obrońców, których postawa jest delikatnym rozczarowaniem. O ich formie najlepiej świadczy fakt, iż jeszcze niedawno w kadrze grał, mimo, że legendarny, to już wiekowy, Dani Alves. Reszta brazylijskiej drużyny gra doskonale, co sprawia, że są wymieniani jako potencjalni zwycięzcy obecnych mistrzostw świata.
Holandia – Argentyna
Reprezentacja Holandii idzie przez mundial jak burza, za sprawą trenera Louisa Van Gaala. Pomarańczowi sprawiają wrażenie, jakby pod nieobecność Niemiec w fazie pucharowej, przejęli miano „drużyny turniejowej” i grają, jak zaczarowani. Przed turniejem, media co prawda miały uwagi w kwestii powołania A. Nopperta, Klassena, czy mało grającego w klubie Memphisa Depaya, ale Ci jakby na przekór tym głosom spisują się naprawdę dobrze. Drużyna mimo młodego wieku gra bardzo poukładany futbol, imponując przede wszystkim rozsądną grą. Wyśmienicie grają w obronie, tracąc do tej pory zaledwie dwie bramki w całym turnieju, a jeśli chodzi o atak, doskonale spisuje się cała drużyna, zarówno w ataku pozycyjnym, jak i w kontrze. Argentyna to Messi, ale dyrygent południowoamerykańskiej drużyny sprawia jednak wrażenie cienia dawnego siebie. Mimo przebłysków w poprzednich meczach z Meksykiem, czy z Polską i mimo jego niepodważalnej roli w swojej drużynie, ogląda się go, jakby grał na pół gwizdka. Może to kwestia wieku, a może brak formy innych liderów, takich jak Di Maria, powoduje, że Argentyna nie zachwyca swoją grą. Argentyńczycy jednak wierzą w zryw Messiego i spółki, a tym samym awans do półfinału rozgrywek, a jak będzie, przekonamy się już dzisiaj wieczorem.
Reklama
Maroko – Portugalia
Spotkanie to może okazać się jednym z piękniejszych meczów na tym turnieju, ponieważ obydwie drużyny grają zaskakująco dobrze. Reprezentacja Maroko jest czarnym koniem mistrzostw w Katarze i nie raz potrafili zaskoczyć swoją ofensywną grą i doskonałą organizacją w defensywie. Wystarczy przypomnieć, że na swojej mundialowej drodze pokonali takie drużyny, jak: Belgia – wygrywając 2:0, Kanada – wygrywając 2:1, czy Hiszpania – po rzutach karnych. Na pewno nie są faworytem w meczu z Portugalią, ale dotychczasowe rozgrywki pokazały, że to poważna drużyna, z którą trzeba się liczyć.
Reprezentacja Portugalii również gra nadspodziewanie dobrze. Większość ekspertów sądziła, że słaba forma Ronaldo i jego kłopoty z grą w United, a także spekulacje transferowe sprawią, że zawodnik ten pociągnie cały zespół w dół. Paradoksalnie, cały zespół daje największą jakość, a większość zawodników gra doskonały turniej. Nie brakuje jakości w ataku nawet bez legendarnego CR 7, a to głównie zasługa doskonale grających Felixa, Ramosa i Fernandesa.
Anglia – Francja
Patrząc na zawodników obydwu drużyn, to spotkanie mogłoby być równie dobrze finałem MŚ. Piłkarze Garetha Southgate’a grają wyjątkowo ofensywnie. Nikt nie spodziewał się przed mistrzostwami, że trener Anglii zmieni swoje podejście do futbolu, a jednak grają świetnie, doskonale wykorzystując skrzydła i środek boiska. Niestety, w tym spotkaniu nie ma pewności, co do kondycji jednego z liderów drużyny, a mianowicie Raheema Sterlinga.
Francja jest na fali od początku mistrzostw i jest na doskonałej drodze, aby wygrać tytuł drugi raz z rzędu. Wydawało się, że drużyna prowadzona przez Deschampa nie będzie już taka skuteczna po wykluczeniu przez kontuzję Benzemy, jednak wciąż młodzi i jednocześnie doświadczeni Mbappe, Dembele, a nawet skreślany zmiennik Giroud, dają sobie doskonale radę. Niepokoić może postawa obrony. Do tej pora Francja traciła bramki w każdym z meczów MŚ, zaliczając również przegraną w meczu z Tunezją.
autor: KZ | 09.12.2022
tagi: Aktualności, Sport