Cholera w Polsce? Co wiemy o podejrzeniu w Stargardzie i czego się spodziewać dalej

W spokojnym Stargardzie, mieście na Pomorzu Zachodnim, pojawiła się wiadomość, która wstrząsnęła opinią publiczną – podejrzenie przypadku cholery. To pierwsze tego typu doniesienie w Polsce od lat, a sytuacja jest na tyle poważna, że zareagowały najważniejsze instytucje sanitarne w kraju: Główny Inspektor Sanitarny oraz Krajowy Konsultant ds. Chorób Zakaźnych. Wspólnie wydali komunikat, który reguluje organizację pracy szpitala powiatowego w Stargardzie, gdzie hospitalizowana jest pacjentka z podejrzeniem zakażenia.
Reklama
Przebieg zdarzeń – co wiemy o pacjentce?
78-letnia mieszkanka Stargardu trafiła najpierw do miejscowego szpitala z objawami przypominającymi klasyczne zakażenie przecinkowcem cholery. Następnie została przetransportowana do wyspecjalizowanego oddziału zakaźnego w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie. Tam przeprowadzono badania molekularne, które wykazały obecność bakterii Vibrio cholerae. Choć to poważny sygnał, do pełnego potwierdzenia choroby potrzebna jest jeszcze identyfikacja toksyny cholerycznej.
Mamy pacjentkę, u której wykryto cholerę - poinformował w rozmowie z https://t.co/JH3tfDAZgp główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowskihttps://t.co/cdHGzUUxN5
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) July 20, 2025
Na szczęście stan pacjentki jest stabilny, a lekarze wdrożyli skuteczne leczenie. Sanepid nie zwlekał: wprowadzono izolację chorej, kwarantannę domową dla osób z bliskiego kontaktu i nadzór sanitarny wobec dalszych potencjalnych narażonych. Równolegle trwa dochodzenie epidemiologiczne i pobierane są próbki ze środowiska w celu ustalenia źródła zakażenia.
Reklama
Szpital w Stargardzie reaguje – wstrzymane przyjęcia i odwiedziny
W odpowiedzi na zagrożenie dyrekcja szpitala zdecydowała o czasowym zamknięciu oddziału chorób wewnętrznych dla nowych pacjentów oraz zakazie odwiedzin. Zalecono także gruntowną dezynfekcję pomieszczeń. Choć nie wydano żadnych ogólnopolskich zaleceń dla społeczeństwa, sytuacja jest monitorowana z najwyższą ostrożnością.
Służby sanitarne przypominają osobom objętym kwarantanną o konieczności uważnej samoobserwacji i natychmiastowego kontaktu z lekarzem w przypadku pojawienia się objawów, takich jak biegunka, wymioty czy skurcze mięśni.
🔴 Cholera w Polsce?
— tematem.pl (@tematemPL) July 21, 2025
Co wiemy o podejrzeniu zakażenia niebezpieczną bakterią w Stargardzie i czego się spodziewać dalej?
Jest nowa decyzja szpitala⤵️
Kliknij👇#cholera #zdrowie #stargardhttps://t.co/qsUv5Hc2eL
Skąd cholera w Polsce? Możliwe źródła zakażenia
Zastanawiające jest, jak doszło do zakażenia. Pacjentka nie podróżowała do rejonów endemicznych, gdzie cholera wciąż zbiera śmiertelne żniwo, i nie miała kontaktu z osobami z takich terenów. Jedna z hipotez mówi o możliwym zakażeniu poprzez żywność – być może surowe owoce morza, ryby lub inne produkty importowane z zagranicy.
Warto przypomnieć, że przecinkowce cholery trafiają do organizmu głównie przez zanieczyszczoną wodę i żywność. Okres wylęgania choroby to zazwyczaj 1–4 dni, a objawy są gwałtowne: wodnista biegunka, wymioty, szybkie odwodnienie, zaburzenia pracy nerek i serca. Kluczowe w leczeniu jest natychmiastowe nawodnienie i – w razie potrzeby – antybiotykoterapia.
Reklama
Czy mamy się czego bać?
Eksperci uspokajają: ryzyka wybuchu epidemii w Polsce nie ma. System zdrowia działa sprawnie, a wczesne wykrycie zakażenia umożliwia skuteczne leczenie. Niemniej warto przypomnieć sobie podstawowe zasady higieny żywienia, szczególnie latem – mycie rąk, gotowanie potraw i unikanie nieprzebadanych produktów spożywczych może uchronić nas przed wieloma chorobami.
Chociaż sama cholera w XXI wieku w Europie to ewenement, globalizacja i import produktów z całego świata pokazują, że nie jesteśmy całkowicie bezpieczni. Dlatego warto być czujnym – nawet wobec chorób, które wydawały się reliktem przeszłości.
Dziękujemy za przeczytanie całego artykułu.
źródło: media, X
autor: KZ | 21.07.2025, 09:00