Prime MMA 5 za nami. Były gromy, deski, zaskakujące rozstrzygnięcia i skandal !
W sobotni wieczór miała miejsce gala Prime MMA 5 podczas której doszło do wielu zaskakujących rozstrzygnięć. Nie obyło się również bez skandalu.
Reklama
Gala z numerem pięć była niezwykle emocjonująca, a to za sprawą zestawień jakie organizatorzy nam zafundowali. Emocji nie brakowało już na początkowym etapie wydarzenia kiedy to Ronaldo Miranda znany szerszej publiczności jako Czarny Polak zwyciężył w swoim pojedynku z Olejnikiem po huraganowym ataku i ciągłej presji. W kolejnym pojedynku faworyzowany Hunter przegrał przez nokout po ciosach sierpowych z których jeden wylądował centralnie na punkt i zgasił światło Danielowi Więcławskiemu. W kolejnej ciekawej walce Grzegorz Szulakowski czyli popularny Szuli zmierzył się z Trybsonem, który musiał uznać wyższość byłego zawodnika KSW.
Nie zabrakło skandalu
Na gali organizowanej we Wrocławiu nie zabrakło również skandalu. Adrian Cios z nie do końca jasnych przyczyn nie pojawił się w ringu o czym poinformował włodarz federacji w przerwie między walkami. Na sali rozległy się okrzyki niezadowolenia jednak szybko osłabły ponieważ kolejne walki zwiastowały perspektywę na większe emocje. Widzowie się nie pomylili, bo w następnym starciu kobiety z mężczyzną wygrała Ewa Piątkowska zadając wiele czystych ciosów prostych. Piątkowska skutecznie punktowała unikając półdystanu i popisując się doskonałymi unikami jak na byłą mistrzynię boksu przystało.
Coraz grubiej
Im bliżej końca tym więcej fajerwerków tak można zdecydowanie opisać ostatnie i najważniejsze pojedynki gali, w których zmierzyli się m.in. Wielki Bu i Lupa. Pojedynek w wadze ciężkiej przyniósł wielkie grzmoty, a skuteczniejszy w wymianach był faworyt starcia, czyli Patryk Masiak. Zawodnik z Pomorza skutecznie przełamywał Łukasza Lupę, który z minuty na minutę tracił siły, a następnie rozbity wylądował na plecach. Tę sytuację wykorzystał Wielki Bu przyduszając ostatecznie swojego rywala i wygrywając ostatecznie starcie.
Reklama
ZWYCIĘZCĄ II CO-MAIN EVENTU ZOSTAJE... MICHAŁ GORZELAŃCZYK 💣
— PRIME SHOW MMA (@primeshowmma) July 1, 2023
TAM GDZIE BAGIETA, TAM JEST SHOOOW!!! 🔥🔥
Michał po świetnych dwóch rundach wygrywa z Jasiem Kapelą, który zdecydował się odmówić wyjścia do trzeciej rundy.
Z kim widzicie teraz Bagietsona w oktagonie? 😎 pic.twitter.com/WXnbjogxXm
W innym pojedynku gali zmierzył się Jaś Kapela i popularny Bagieta, który pozbawił chęci do walki i tak już mocno zrezygnowanego Kapele, a prezes FEN wygrał swój pojedynek z Jackiem Murańskim.
Reklama
Walka wieczoru gali we Wrocławiu
W głównej walce gali zmierzyli się Kasjusz Życiński „Don Kasjo” z Dominikiem Zadorą czyli „Japońskim Drwalem”, który od początku walki ruszył na króla freak fightów jak zwykł o sobie mówić Życiński. Szybkie kombinacje Zadory przynosiły skutek przedzierając się przez gardę Don Kasjo, który wraz z rozwojem pojedynku nie zmieniał taktyki. Skutkowało to kolejnymi atakami sukcesywnie rozbijającymi twarz Kasjusza nie potrafiącego sięgnąć głowy swojego przeciwnika.
Prime MMA 5 za nami. Były gromy, deski, zaskakujące rozstrzygnięcia i skandal❗️❗️❗️👇#primemma #primemma5 #primeshowmma #donkasjo #kapela #bagieta #muran #wielkibu #aktualności #sport #cios #informacje #mma #bokshttps://t.co/eSUuO3Xkdu
— tematem.pl (@tematemPL) July 2, 2023
Reklama
Inna sprawa, że Don Kasjo wyprowadzał bardzo mało ciosów oddając pole przeciwnikowi co w kolejnych odsłonach musiało się zemścić. Japoński Drwal nie zwalniał tempa co finalnie doprowadziło do pierwszego kontaktu z deskami Don Kasjo. Zamroczony zawodnik nie zdążył dojść do siebie i finalnie po kolejnym ataku musiał uznać wyższość profesjonalnego zawodnika.
źródło: tematem.pl, Twitter
autor: KZ | 02.07.2023, 10:04
tagi: Aktualności, Sport