Czy Pudzianowski zawalczy jeszcze w KSW, drugie dno ostatniej walki
Walka Chalidowa z Pudzianowskim cieszyła się ogromnym zainteresowaniem jeszcze przed ich wejściem na ring. Starcie dwóch legend na gali XTB KSW było pewnego rodzaju ukoronowaniem ich karier. Przegrana Mariusza Pudzianowskiego ma jednak swoje drugie dno.
Reklama
Drugie dno ostatniej walki
Kłopoty byłego strongmana zaczęły się już przed walką. Już wtedy sztab trenerski Pudziana przypomniał mu, że ze względu na rodzinne relacje z Mamedem, nie zamierzają go trenować do tej walki. Główny trener Mariusza Pudzianowskiego, Arbi Shamaev, wielokrotnie potwierdzał w mediach, że warunkiem ich dalszej współpracy będzie m.in. brak zgody na walkę z Mamedem Chalidowem. Popularny Dominator nie zrezygnował jednak z tego starcia, a według relacji Mameda, nawet o nie zabiegał. Ruch ten nie spodobał się jednak Arbiemu Shamaevowi, ani drugiemu trenerowi, Anzorowi Ażyjewowi, i szybko przypomnieli o ustaleniach swojemu podopiecznemu. W ten sposób, z dnia na dzień, Pudzian został bez trenerów, którzy przygotowywali go do większości poprzednich walk.
Konflikt Pudziana z trenerami
Na początku swojej przygody z MMA, Pudzian był pod skrzydłami Mirosława Oknińskiego- kontrowersyjnego trenera, u którego Mariusz nie zagrzał jednak długo. Eksplozywne charaktery obydwu Panów nie ułatwiły im współpracy, dlatego szybko się rozstali. Wtedy do Pudzianowskiego rękę wyciągnął duet trenerski Shamajew – Ażyjew, którzy dopiero ostatnio przyznali w mediach, że współpraca ze strongmanem nie należała do najłatwiejszych. Mimo to, byli w stanie współpracować przez wiele lat. Niemniej, decyzja Mariusza o walce z Mamedem po raz kolejny sprawiła, że pojawił się konflikt interesów między nim, a sztabem trenerskim. W wyniku czego musiał szukać nowych trenerów przed walką.
Reklama
Porażka i wyrwane serce Pudzianowskiego
Nie trudno odnieść wrażenia, że walka z Mamedem była dla Mariusza przytłaczająca. Od początku Pudzian wydawał się być na ringu zagubiony i jakby pozbawiony swojego głównego atutu – siły. Oczywiście, jego pierwszy trener Mirosław Okniński, jak zawsze pozwolił sobie na uszczypliwość w mediach społecznościowych, pisząc o braku techniki, ale Mariusz nigdy jej nie miał na wysokim poziomie. Nadrabiał siłą i sercem. Wczoraj wyglądał jak ktoś, kto przegrał już przed walką. Najwidoczniej zamieszanie, do którego doszło przed pojedynkiem, miało na niego ogromny wpływ.
Czy Pudzian zawalczy jeszcze w KSW?
Wczorajsza porażka Pudziana w starciu legend spowodowała, że pojawiło się wiele pytań odnośnie jego dalszej kariery w MMA. Ostatnie perturbacje trenerskie, sobotnia przegrana, a także zaawansowany, jak na tę dyscyplinę sportu, wiek (45 lat) mogą spowodować, że albo będzie to koniec kariery popularnego sportowca, albo jej nowy etap. Mariusz przez lata przyzwyczaił swoich kibiców, iż nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.
źródło: media
autor: KZ | 18.12.2022
tagi: Aktualności, Sport