Mocna odpowiedź Canelo Álvareza na zarzuty: „To nie moja wina…”

Mocna odpowiedź Canelo Álvareza na zarzuty: „To nie moja wina…”

Mocna odpowiedź Canelo Álvareza na zarzuty: „To nie moja wina…”
Canelo Álvarez's HBO PPV | Foto: Box Azteca / youtube / Wikimedia Commons

Mimo iż Saúl „Canelo” Álvarez od lat należy do światowej elity boksu, a jego bilans zwycięstw i zdobytych tytułów mówi sam za siebie, meksykański mistrz nadal spotyka się z krytyką dotyczącą swojego stylu walki. Krytycy zarzucają mu, że jego pojedynki są zbyt zachowawcze, pozbawione „fajerwerków” i widowiskowych nokautów, które kiedyś były znakiem rozpoznawczym wielkich postaci meksykańskiego boksu.

Reklama

Canelo Alvarez pod gradem oskarżeń

Zdaniem wielu fanów, Canelo – choć skuteczny – nie oferuje już tej emocjonalnej intensywności, z której słynęli jego poprzednicy. Pojawiają się głosy, że walki z jego udziałem są wręcz „nudne”. Sam zawodnik nie pozostawia jednak tych zarzutów bez odpowiedzi.

Głośny wywiad Canelo dla „The Ring”

W niedawnym wywiadzie dla prestiżowego magazynu The Ring, popularny Cynamon wyraził swoje zdanie w tej sprawie w sposób jednoznaczny. „To nie moja wina, że oni tam jadą tylko po to, żeby przetrwać” – powiedział z rozdrażnieniem, odnosząc się do przeciwników, którzy jego zdaniem przyjmują wybitnie defensywną postawę. Według niego, aby stworzyć ekscytującą walkę, potrzeba zaangażowania obu stron – a tego właśnie często brakuje. „Zawsze potrzeba dwojga, żeby stoczyć dobrą walkę, a oni mówią, że to ja nie stoczę dobrych walk. Mówią, że są nudne, ale potrzebujesz przeciwnika, który również chce walczyć, a nie tylko kogoś, kto chce przetrwać 12 rund” – dodał. Słowa te nie tylko podkreślają jego frustrację, ale również rzucają światło na to, z jakim nastawieniem wchodzą do ringu niektórzy rywale.

Reklama

Kolejne wyzwania na horyzoncie

Obecnie Canelo finalizuje przygotowania do walki z niepokonanym Kubańczykiem Williamem Scullem. Będzie to kolejna obrona jego tytułu niekwestionowanego mistrza świata w wadze super średniej (168 funtów). Pojedynek ten ma stanowić nie tylko sportowe wyzwanie, ale również okazję do przypomnienia kibicom, że mimo zmiany stylu, Álvarez pozostaje jednym z najskuteczniejszych pięściarzy swojego pokolenia. Choć jego strategia w ringu ewoluowała w stronę większej ostrożności i kalkulacji, to nie zmienia to faktu, że ciągle wygrywa i dominuje w swojej kategorii wagowej. Canelo nie ulega presji, by za wszelką cenę wdawać się w widowiskowe wymiany ciosów. Jak sam przyznaje – „walczę z pasji, nie z konieczności”.

Sport nadal na pierwszym miejscu

W wieku 34 lat Álvarez znajduje się na etapie kariery, w którym mógłby spokojnie myśleć o emeryturze. Jednak zamiast tego, kontynuuje swoją drogę w ringu, nie z przymusu, lecz z miłości do sportu. „Mógłbym przejść na emeryturę już dziś i niczego bym nie potrzebował, ale nadal sprawia mi to przyjemność” – powiedział w rozmowie. To nie pieniądze napędzają go do dalszych występów, choć i tych mu nie brakuje. Canelo jest jednym z najlepiej opłacanych sportowców na świecie, a jego ostatni kontrakt na walkę organizowaną w Arabii Saudyjskiej przez Turki Al-Sheikha to kolejny dowód na jego globalną popularność. „Kiedy ludzie pytają cię: 'Kiedy to wystarczy?’ Jeśli myślisz o tym w kategoriach pieniędzy, to nigdy nie będzie to wystarczające, ale musisz być szczery wobec siebie” – dodał, wyraźnie podkreślając, że w jego życiu sport stoi wyżej niż sława czy fortuny.

Reklama

Dojrzały Cynamon

Styl Canelo Álvareza nie jest może tak „krwisty” jak niegdyś, ale jego skuteczność i profesjonalizm budzą uznanie wśród ekspertów. Wielu z nich argumentuje, że ewolucja stylu walki była naturalną konsekwencją jego dojrzewania jako zawodnika.

Reklama

Dzisiejszy Cynamon to bokser wyrachowany, taktyczny, myślący kilka rund do przodu – a nie tylko wojownik szukający okazji do efektownego nokautu. Jego kariera stanowi dowód na to, że w boksie nie liczy się tylko brutalność i siła, ale także inteligencja i zdolność do adaptacji. Krytycy mogą narzekać na brak dramaturgii, ale nikt nie podważa jego pozycji na światowym szczycie.

Dziękujemy za przeczytanie całego artykułu.

źródło: media, X

autor: KZ | 01.05.2025, 10:10

tagi: Aktualności, Sport

NIE PRZEGAP

Reklama