Wiatr zmian w legendarnej firmie

Nowy model Ferrari, mimo że jest elektryczny, cenowo plasuje się w tej samej lidze, co inne luksusowe pojazdy spalinowe. Producent wierzy, że nawet przy tak wysokiej cenie, znajdzie się popyt na ten innowacyjny pojazd, szczególnie wśród ultrabogatych klientów, którzy cenią sobie ekskluzywność i nowoczesne technologie. Podobnie jak inne modele Ferrari, cena podstawowa nie obejmuje personalizacji, która zwykle zwiększa wartość samochodu o 15-20%. Dla porównania, średnia cena sprzedaży Ferrari w pierwszym kwartale tego roku, łącznie z dodatkami, wynosiła około 350 000 euro.

Najnowsza fabryka i perspektywy

Produkcja w nowej fabryce ma ruszyć pod koniec roku. Fabryka ta będzie miała na celu produkcję zarówno samochodów benzynowych, hybrydowych, jak i elektrycznych. Dzięki temu Ferrari planuje zwiększyć produkcyjne do około 20 000 samochodów rocznie. Anonimowi urzędnicy firmy podkreślają, że choć zwiększona produkcja może wiązać się z ryzykiem utraty ekskluzywności marki, Ferrari udowodniło sukcesem modelu SUV Purosangue, że potrafi adaptować się do zmieniających się potrzeb rynku.

Fabio Caldato, zarządzający portfelem w AcomeA SGR, który posiada akcje Ferrari, zauważa rosnący popyt na samochody tej marki. Podkreśla, że listy oczekujących na nowe modele trwają nawet dwa lata, a samo wpisanie się na tę listę jest już symbolem statusu. Wzrost liczby zamożnych klientów na rynkach wschodzących, takich jak Indie i Bliski Wschód.

Plany producenta

Nowa fabryka w Maranello ma być w pełni operacyjna w ciągu trzech do czterech miesięcy. Oprócz produkcji pierwszego elektrycznego modelu, fabryka będzie też odpowiedzialna za wytwarzanie komponentów do pojazdów hybrydowych i elektrycznych. W planach jest także drugi model samochodu elektrycznego, choć proces jego opracowywania znajduje się na wczesnym etapie.