Tyson doświadczył nawrotu choroby wrzodowej, co wymagało natychmiastowej interwencji medycznej na pokładzie samolotu. Incydent ten wywołał falę spekulacji dotyczących zdolności 57-latka do wzięcia udziału w zaplanowanej na 20 lipca walce. Mimo to, zarówno Tyson, jak i jego obóz zapewniają, że przygotowania idą zgodnie z planem, a bokser czuje się lepiej.

Nawroty choroby wrzodowej

Mike Tyson od dawna boryka się z problemami zdrowotnymi, a jednym z nich jest choroba wrzodowa. Ostatni epizod miał miejsce podczas lotu z Miami do Los Angeles, kiedy to doświadczył nawrotu tej dolegliwości. Tyson odczuwał silne bóle, mdłości i zawroty głowy, co wskazywało na zaostrzenie się wrzodu. Według relacji przedstawiciela Tysona, bokser poczuł się źle na około 30 minut przed lądowaniem.

W momencie, gdy Tyson zaczął odczuwać silne dolegliwości, stewardessy zapytały, czy na pokładzie znajduje się ktoś z wykształceniem medycznym, kto mógłby mu pomóc. Dzięki szybkiej reakcji personelu i obecnych na pokładzie lekarzy, Tyson otrzymał niezbędną pomoc jeszcze przed lądowaniem. Po dotarciu samolotu do bramki na lotnisku LAX, na pokład weszli ratownicy medyczni, którzy udzielili Tysonowi dalszej pomocy.

Reakcja społeczności i plotki o odwołaniu walki Tyson vs Paul

Informacje o problemach zdrowotnych Tysona szybko obiegły media, co wywołało falę spekulacji na temat możliwego odwołania walki z Jake’em Paulem. Jake Paul szybko zareagował na te plotki, zapewniając fanów, że walka odbędzie się zgodnie z planem. „Ludzie uwielbiają zmyślać”, powiedział Paul, dodając, że „nic się nie zmieniło” . Pomimo tych zapewnień, spekulacje na temat zdrowia Tysona i jego zdolności do udziału w walce nie ustały.