Przed ważnymi danymi o inflacji w USA ropa odrobiła straty z wczesnych czwartkowych marginalnych strat do wielomiesięcznych maksimów, ponieważ rynek zbilansował obawy związane z niedoborem podaży z obawami dotyczącymi popytu na paliwo.

Obawy i ceny

Jak przekazał Reuters, ropa Brent wzrosła o 26 centów do 81 USD za baryłkę o 0630 GMT, osiągając najwyższy poziom od 23 stycznia. Ropa naftowa z regionu West Texas Intermediate wzrosła o 25 centów, czyli 0,3 procent, do poziomu 84,65 USD, który ostatnio osiągnięto w listopadzie 2022 r. Obawy o dostawy, wraz z przedłużającymi się cięciami produkcji w Arabii Saudyjskiej, pomogły podnieść ceny ropy, ponieważ napięcia między Rosją a Ukrainą w regionie Morza Czarnego mogą również wpłynąć na dostawy ich surowca. Największy eksporter z Arabii Saudyjskiej zamierza kontynuować dobrowolną redukcję produkcji o milion baryłek dziennie przez dodatkowy miesiąc, w tym wrzesień. Ograniczenie eksportu ropy o 300 tys. baryłek dziennie we wrześniu zapowiedziała też Rosja.

Oczekiwania branży

Rynek oczekuje na czwartkową publikację indeksu cen towarów i usług konsumpcyjnych w USA (CPI), który prawdopodobnie będzie miał wpływ na nadchodzącą politykę monetarną Rezerwy Federalnej.

W ujęciu miesięcznym ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,2 %, czyli w takim samym tempie jak w czerwcu, wbrew przewidywaniom obserwatorów rynku, co oznaczało lekkie przyspieszenie CPI rok do roku.