Sevilla zwycięża puchar Ligi Europy
Po 120-minutowym maratonie i rzutach karnych, Sevilla zdobyła puchar UEFA. Przeczytaj, jak przebiegał emocjonujący mecz.
Reklama
Rzuty karne zadecydowały o wyniku
O losach meczu zadecydowały rzuty karne, ponieważ podstawowy czas gry, a także dogrywka zakończyły się wynikiem 1:1. Rzuty karne okazały się szczęśliwe dla zespołu z Sewilli pełnym sukcesem. Podczas gdy dla Romy nie trafili Mancini i Ibaez, po drugiej stronie, jeden ze swoich najlepszych meczów rozegrał Montiel. Zawodnik Sevilli nie tylko zdobył bramkę z gry, ale popisał się również skutecznym strzałem w konkursie rzutów karnych.
Droga Sevilli do zwycięstwa
Sevilla podczas turnieju pokonała prawdziwych piłkarskich tytanów Europy. Oprócz Romy w meczu o mistrzostwo wyeliminowany został Manchester United w ćwierćfinale i Juventus w półfinale.
Zespół ze stolicy Andaluzjii utrzymuje swój nieskazitelny rekord w finałach rozgrywek dzięki kolejnemu zwycięstwu. Sevilla może się pochwalić stuprocentową skutecznością po wygraniu 7 meczów na siedem rozegranych. Wygrana w rozgrywkach daje automatycznie miejsce w nadchodzącej Lidze Mistrzów.
Reklama
Sevilla have won ALL seven Europa League finals they've played in 🤯
— ESPN FC (@ESPNFC) May 31, 2023
Europa League heritage continues 👑 pic.twitter.com/k87kTsMkEB
Pierwsza połowa finału pucharu UEFA
Na początku w składzie doszło do niespodzianki. Paulo Dybala z Argentyny wystartował, mimo że nie był w pełni przygotowany. Był niezbędny do zaznaczenia nacisku i gry w ataku, nawet z kontuzją kostki. W 11. minucie, po jednokrotnym zagraniu Dybali i podaniu do Celika, który dośrodkował Spinazzolę, powstała pierwsza poważna okazja w grze, ale sytuację obronił Bono. Po dość chaotycznym początku, mecz pod koniec połowy nabrał tempa, czego efektem była zmiana wyniku na korzyść Włoch w 34 minucie. W środku pola Cristante przyjął piłkę i podał ją Manciniemu. Pomocnik zauważył Dybalę, a ten po otrzymaniu piłki posłał ją w długi róg obok bezradnego Bono. Na koniec pierwszej połowy miała miejsce najlepsza okazja Hiszpanów do remisu, ale piłka Rakiticia trafia w słupek.
Reklama
Druga połowa finału Ligi Europy
W drugiej połowie Włosi stracili inicjatywę na rzecz zespołu z Sewilli. Lamela i Suso zostali powołani na boisko przez trenera José Mendilibara. Już w 51. minucie, po raz w drugiej połowie, Sevilla zagroziła strzałem, niestety nie w światło bramki. Strzał chybił bramkę, ale był poważnym sygnałem do ataku. Wysiłki hiszpańskiej drużyny przyniosły efekt w 55. minucie. Wówczas po dośrodkowaniu Navasa niefortunnie interweniował Mancini, który zaliczył samobójcze trafienie. Do końca regulaminowych 90 minut wynik już się nie zmienił, więc potrzebna była dogrywka.
Dogrywka i rzuty karne
Już na początku dogrywki stało się jasne, że o różnicy zadecydowała fizyczna składowa meczu. Było mniej okazji strzeleckich i niższy poziom intensywności meczu. W dogrywce nie doszło do zmiany rezultatu. Mimo szansy Romy w 90. minucie, mecz zakończył się remisem.
W rzutach karnych Sevilla pokazała, że ćwiczy kopnięcia i odnosi bezbłędne sukcesy. Mancini i Ibaez zmarnowali okazje Romy, a puchar Ligi Europy wymknął się im z rąk. W ten sposób Sevilla skończyła z siódmym triumfem w Lidze Europy.
Reklama
Pamiątkowy medal w trybuny
Po końcowym gwizdku sędziego, przyszedł czas na wręczenie okazjonalnych medali, również dla przegranego zespołu AS Roma. Przy tej okazji, znany ze swojego wybuchowego charakteru, trener rzymskiej ekipy, Jose Mourinho, jak zawsze nie mógł obejść się bez skandalu, dlatego tym razem postanowił rzucić swój medal w trybuny, ku uciesze młodego kibica Romy. Sprawił tym samym, że znowu jest o nim głośno, ale tym razem nie za sprawą wyniku sportowego, których akurat jemu nie brakuje, a za sprawą kontrowersji. Nie ujęło to jednak rozgłosu, który tego wieczoru przypadł zespołowi Sevilli.
źródło: media
autor: KZ | 01.06.2023, 08:59
tagi: Aktualności, Sport, Styl życia